Jeśli grałeś wcześniej w Baldur'a 3 to nie kupuj tej gierki, chyba że jesteś wielkim fanem Warhammera 40k Nie byłem w stanie zagłębić się w grę, cały czas porównywałem ją do tworu Lariana (co nie jest dobrym pomysłem) i nie byłem w stanie się nią cieszyć. Może kiedyś będzie drugie podejście

Jeżeli nie kupiłeś jeszcze BG3 to sugeruję zrobić to teraz. Rogue Trader wyszedł o kilkanaście lat za późno i ta opcja zakupu edycji za 400 złotych... hehe. Toporna kamera, toporne sterowanie, grafika z przed dwóch dekad i konieczność narracji faktu, że ktoś zmrużył oczy patrząc w dal lub uniósł brwi spoglądając na Twoją postać, której obrazek nawet w przybliżeniu nie wygląda, jak postać, którą stworzyłeś. Na szczęście znam angielski, jeżeli Ty nie znasz to kup słownik i zacznij się uczyć. Zakup opłacalny jedynie na promocji za 100 złotych. Tyle ode mnie. I mentioned outdated and overpriced. Maybe start with the engine and price policy?

Dawno dawno tymu, za siedmioma słońcami, za siedmioma burzami osnowy, w okolicach Sektora Calixis podróżował Inkwizytor Tomisław Apoloniusz Curuś Bachleda Ferrus - jak ten Primarcha z metalowymi rąckami. Pewnego dnia Tomisław wsedł okrętem w osnowę i pomyśloł: Krucafuks dość! Ile można podróżować przez spacnie! Ani to szybkie, ani śwarne a jakie niebezpieczne jebane! No i awaria pola gellara gwarantowana, toć to przez bezmózgie serwitory montowane! Zeby to jeszcze proste w obsłudze było; a weź tu łodróznij kiedy pole działo a kiedy nie działo. Stąd ten fioletowy poblask. Tfu, łohydne. Co te mechanicusy w tym widzą. Podczas, gdy Bachleda dumał nad swoją dolą, pole Gellara przestało działać i smród jego duszy niósł się po spacni. Nawet pod wiater jebało inkwizytorem hej! chimery nie wytsymały. Fetor przepłoszył je z terenów lęgowych. Nurglingi, w Oku Terroru zdechły, a w ogrodach Nurgla, zdechły. Sam Khorne łobudził się ze snu i łod razu poszedł pod prysznic. Lecz to nie tylko łod niego tak popierdalało. Niby po kąpieli smród krwi i flaków ustąpił, ale przez to woń śmiertelnika stała się jeszcze bardziej nieznośna. Lecz specyficzny zapach łobudził nie tyko Khorna, łobudził też ządze, łobrzydliwe homoseksualne żądze. Demonetka Slaanesha, przez inkwizycję nazywana Yyetji, dostaje smergla, gdy pocuje woń szarego rycerza hej. Tak się składo, że inkwizytor pachnie tożsamo... Koniec. -Lordzie Inkwizyotrze, cemu legendę o demonetce Yyetji zawsze przerywas w połowie, hej? -Co mos na myśli, hej? -Nie łopisujes swojego spotkania z Yyetji, hej. -Kruca! Skąd wies, że ten apokryf jest ło mnie? -"Tomisław Łapolonius Curuś Bachleda Ferrus" - są niewielkie szanse żeby druga łosoba w Imperium nazywała się tak idiotycnie. Lordzie Inkwizytorze.. nie chce powtazać plotek, ale.. -Godej co godajo w Ordo Hereticus! -Ehh.. ...Demonetka Slaanesha, przez inkwizycję nazywana Yyetji, dostaje smergla, gdy pocuje woń szarego rycerza hej. Tak się składo, że inkwizytor pachnie tożsamo. Bestia normalnie żywi się uczuciami śmiertelników, ale szary rycerz budzi w niej zboczenie. Tamtej nocy weszła z osnowy na statek inkzizytora wiedziona zapachem człowieka. Nieświadomy nicego Bachleda Ferrus cytoł właśnie raport. Pierwsze razy posły w dupe hej! Little Boy demona rozdupcył Hirosimę Bachledy. Potem potwór wziął boltera "Mark II" i dzwonił magazynkiem o brodę Curusia. Koszmar demonetki trwał kilka dni. Bachleda nie chciał jej odesłać do osnowy. Donosił tylko relikwie, od których demonetce robiły się wielkie łoczy. Yyetji nie wytsymała, gdy Bachleda przyniósł zbiornik z Fosfeksem. A gdy zbiornik pękł, a Bachleda zabronił odsyłać demona, tylko kazał egzorcyzmować dalej, Yyetji zwariowała. I grasuje po łokolicy sektora Calixis po dziś dzień. A film ze zbiornikiem fosfeksu dostępny jest w EmpraNecie. Koniec

Optymalizacja leży i kwiczy. Masakra, na high endowym PC w rozdziałce 2k mam spadki do 20-30 FPSów. Nawet obniżenie ustawień graficznych do Średnich nie rozwiązuje problemu. Już próbowałem wszystkich opcji i nadal to samo. Co więcej, gameplay to jedno wielkie drewno, a walki w pewnym momencie ciągną się dość długo, bo jesteśmy zalewani przeciwnikami, których właściwie mamy na hita. Nie czuć feelingu niektórych umiejętności. Po prostu ją rzucamy, jest nad nami napis umiejętności i koniec. Udało się ją użyć. Gdyby nie te dwie rzeczy powyżej, grę bym polecił wszystkim. A tak to polecam tylko fanom W40k, bo jednak fabuła i klimat mnie wciągnęły. Aha, no i wielki karny kutas za brak polskiej wersji językowej.

Wow. Naprawdę Warhammer 40K. Ktoś w recenzjach pisał, że przypomina BG3. Nie, bardziej Fallouta 1 i 2. Bardzo bogaty arsenał broni, bardzo dużo tekstu. Krwistość, fajne animacje postaci. Jedna wada - bardzo duża - brak języka polskiego. Bardzo polecam.

No jest wszystko w porządku, jest dobrze, dobrze robią, dobrze wszystko jest w porządku. Jest git pozdrawiam całą Legnicę, dobrych chłopaków i niech się to trzyma. Dobry przekaz leci!!!

Rogue Trader to kolejny WIELKI cRPG od Owlcat Games. Jest to też pierwsza (w końcu) gra cRPG ze świata Warhammera 40K. Przede wszystkim jednak jest to absolutnie FENOMENALNA pozycja z jaką miałem, mam i mam nadzieje jeszcze długo będę miał styczność. Na samym początku warto nadmienić że ten rok przyniósł nam absolutnie topowe dzieło jaki jest Baldur’s Gate 3 które właściwie jest pozbawione jakichkolwiek większych niedociągnięć czy wad a jednak moje serce ostatecznie trafiło do Rogue Tradera którego uważam za rpg roku 2023 !!! po pierwsze Gra bardzo długo znajdowała się w dostępie alpha/beta tak samo zresztą jak BG3 w EA. Dzięki temu na premierę dostaliśmy produkt praktycznie pozbawiony jakichkolwiek większych bugów. Jest to ewenement w przypadku tego studia które było uważane za wprowadzanie totalnie zbugowanych gier w chwili premiery. Nic tak bardzo nie mogło zdenerwować gracza jak zaklinowanie się w grze ponieważ jakiś bug uniemożliwiał nam jej skończenia lub danego zadania po 100 godzinach wcześniejszej rozgrywki. po drugie Długość gry ! Owlcat games przyzwyczaił nas już na to że ich gry wymagają wielu godzin aby je ukończyć a jednocześnie są wspierane latami dostając coraz to większe i ciekawsze rozszerzenia. Tym razem dostajemy kampanie na prawie 200 godzin (zależy to od wybranego poziomu trudności, oraz od tego czy będziemy robić tylko wątek główny czy misje poboczne, czy będziemy słuchać i czytać wszystkie teksty czy tylko je przeklikiwać. To wszystko może dać nam obraz gry na 50 ale równie dobrze na ponad 200 godzin) + na początku następnego roku dostęp do jednego z dwóch zapowiedzianych dużych dodatków w ramach pierwszego roku przepustki sezonowej. Wg. planów gra ma mieć aż 5 letni okres wsparcia czyli możemy liczyć na setki godzin dodatkowej zawartości. po trzecie Grałem we wszystkie gry dotyczące uniwersum Warhammera 40K i mogę śmiało z ręką na sercu czy „dać sobie uciąć rękę” że jest to ABSOLUTNIE najlepsza gra która powstała w ramach tego uniwersum. Mistrzowska adaptacja, pieczołowicie przygotowana a jednocześnie idealnie wprowadzająca w ten arcyciekawy świat. Samo w40k rozbudowywane latami osiągnęło gigantyczne rozmiary a jednak Rogue Trader jest idealnym wprowadzeniem. Opisy sytuacyjne, postacie, przedmioty wszystko to jest wytłumaczone i idealnie przedstawione w samej grze. Co więcej dowiadujemy się o wszystkim z prowadzonych rozmów z postaciami a nie z przygotowanej encyklopedii. po czwarte Immersja. Najmocniejszą stroną gry jest immersja i jest to bez wątpienia jedna z najciekawszych gier w jakie miałem okazje grać w ostatnich latach. Właściwie nie wiem czy od czasów BG2/Fallouta 2 była gra która aż tak mocno mnie wciągnęła w tym gatunku. Rogue Trader jest tym dla cRPG czy Elden Ring dla całego gatunku action-rpg czy gier soulslike. Oczywiście poziom immersji też zasadniczo zależy od wyboru trudności gry ale warto tutaj też oznajmić że wybór trudności gry ma DUŻE znaczenie. To jest jedna z tych gier jak BG3 z poziomem honrowym która wprowadza istotne zmiany w rozgrywce ! po piąte FABUŁA ! Niesamowite postacie, zapadające w pamięć historie. Wiele wyborów które mają istotne konsekwencje nawet nie dla pojedynczych postaci co całego sektora. Wybory moralne oraz trudne wybory osobiste. Dojrzała historia z wieloma różnymi zakończeniami. Przede wszystkim jednak historia trudna, mroczna ociekająca najlepszym co może przynieść to uniwersum oraz dark s-f. Otoczenie chaosu, xenos, polityki oraz intryg to co Owlcat szlifował dostarczył teraz na najwyższym poziomie. Wszyscy nasi towarzysze są połączeni z naszym wątkiem głównym a jednak ustało się w grze przemycić wszystko co W40K oferuje i o czym tylko mogliśmy zamarzyć. Są w grze długowieczni eldarzy (mistyczni, tajemniczy, prawie boscy), heretycy Chaosu, kosmiczni marines, inkwizycja a nawet Necroni, Tyranidzi, Bóstwa Chaosu, właściwie wszystko co tylko oferuje lore W40k. Dodatkowo każda z frakcji odgrywa rolę w fabule Rogue Tradera albo lepiej powiedzieć w Twojej fabule ! Gra jest mroczna brutalna właściwie pozbawiona jakichkolwiek wstawek komediowych. Przede wszystkim co jest piękne relacje między postaciami czy nawet ich przyłączenie zależy od nas a nie jest z góry nam narzucone. Wątki pomiędzy postaciami możemy kontynuować albo je porzucić nie są one nam narzucone z góry. Czujemy że gra pozwala nam na granie tak jak chcemy a nie tak jak POWINNIŚMY ! po szóste Regrywalność. W grze jest tak dużo różnych wyborów że nie ma szans aby była to jednorazowa przygoda. Każdy z miłośników gier cRPG ukończy ją kilkukrotnie albo wielokrotnie w zależności od tego jak Rogue Trader mu się spodoba. Najważniejsze że mamy tutaj do czynienia z grą na wiele razy a nie z jednorazową przygodą jak np. Cyberpunk 2077. Sześć poziomów trudności sprawi że na pewno spróbujemy w pewnym momencie przejścia na poziomie unfair który dodatkowo znacząco zmienia pewne zasady gry. Będzie trudno, bardzo trudno ! po siódme Walka turowa na najwyższym poziomie ! Uwielbiam gry turowe w których nasze decyzje i sposób walki zależą od naszych przemyśleń i wyborów a nie czasu decyzyjnego. Rogue Trader to pierwsza gra od Owlcat która nie udaje że jest grą z walką turową. Wszystkie umiejętności, zależności, mechanika została pod to przygotowana. Widać gigantyczną różnicę względem grania w RoTW w systemie turowym dodanym wręcz na siłę. Są gry które wybitnie umieją to wykorzystać jak seria XCOM czy King Arthur : Knight’s Tale ale są też takie które nie umieją jak seria Wasteland. Rogue Trader jest perfekcyjnym przykładem jak można perfekcyjnie wykonać walkę turową i zaimplementować ją w grze. po ósme Graficzni Rogue Trader prezentuje się przeciętnie (technicznie). Jeśli chodzi o setting to lepszego nie mogłem sobie wymarzyć jednak to co jest fenomenalne to oprawa muzyczna która idealnie oddaje to co widzimy na ekranie. Dodatkowo angielski dubbing i dobrane odpowiednie głosy do postaci potęguje ten efekt wielokrotnie. Rogue Trader to FENOMENALNY cRPG który już na premierę oceniam na 10/10 Ciężko mi sobie wyobrazić jak będzie ta gra wyglądać po dodaniu wszystkich DLC ! Czekaliśmy na to latami i w końcu dostaliśmy !

Brak języka Polskiego (dużo czytania) - szkoda bo ma klimat gra

I will always recommend Owlcat games. The later game the better the experience. I can't wait their other productions.

I really enjoy playing this game. I would say that this is one of most fun cRPGs I've played in a while. Having said that, there are few minor issues that need to be pointed out. First thing - game seems to be too much a jack of all trades. Putting this simply: there are too many aspects in this game. While I respect devs for doing great job with all that, somehow I also feel bored by some of these aspect. Basic game is a cRPG with very strong TBTG. On top of this we have lots of travelling around the universe, lots of space battles (not as sophisticated as in Armada, but quite nice actually) and even colony management. The latter is the least interesting part of the game and I wouldnt mind if this didnt exist at all. Space battles are fun, I admit that, but they are also very "rinse and repeat" type of fun. All in all game offers very wide spectre of gameplay, but Im not sure if we really needed that. Second thing: difficulty level. Game is bit easy. I've played it on normal difficulty and while I had some problems in very early game, the more I played, the less challenging it was. Game has a reversed difficulty curve, which means that third chapter is easier than first one and it makes sense (we grow stronger) but bit better balance wouldnt be a bad idea. Next time I will play this game on "unfair" which is the highest difficulty and I suggest doing this to every experienced player. Regarding balance - 90% of battles are almost boring, while 10% are overly difficult - still doable and fun, but they just dont fit to other battles. Good things: - lots of battles - I dont remember other cRPG with that many battles. And yes, most of them seem to be quite similar to each other (though they are not procedurally generated, but each one is pre-defined) simply because they are easy. So this is a totally different case than, for example, Divinity Original Sin 2 where there are just few battles and many of them take lots of time to finish and each (well, most at least) is very challenging. - very nice builds - game offers very wide choice of builds for our characters and constructing each build is actually fun - though very time consuming fun. The very need to read description of each perk for each type of character "costs" easily an hour or something like this. - lots of WH style stuff - world is grim enough, our decisions are in many cases just evil, like we would expect this from a Rogue Trader in WH world. WH vibe is very strong in this game... not to mention that this is a single classical RPG in this world (at least I dont know about any other). Strong 8/10... maybe 9/10.

Duży minus za brak języka polskiego. A jest nad czym rozpaczać, dialogi są specyficzne, język jest specyficzny i jeżeli nie śmigasz po angielsku to będzie trudno. Poza tym to jest na prawdę dobre RPG w świecie WH40K.

Jeden z lepszych RPG w które grałem od czasów Baldurs Gate 3.

Warhammer 40,000: Rogue Trader to gra, która przenosi graczy do mrocznego, bezwzględnego świata Warhammera 40k, gdzie konflikty, religia i zdrada rządzą każdym aspektem życia. Stworzona przez studio Owlcat Games, które wcześniej zasłynęło z takich tytułów jak Pathfinder: Kingmaker, ta produkcja łączy klasyczny RPG z elementami turowej walki i rozbudowanego zarządzania flotą oraz zasobami. Jest to gra osadzona w uniwersum Warhammera 40k, co samo w sobie stanowi ogromną atrakcję dla fanów tej serii. Fabuła Gracz wciela się w rolę tytułowego Rogue Tradera, czyli niezależnego kapitana statku kosmicznego, który podróżuje po galaktyce, eksplorując nieznane światy, zawierając trudne sojusze, a także prowadząc nielegalne interesy. Naszym zadaniem jest nie tylko zarządzanie flotą, ale także rozwiązywanie wewnętrznych problemów naszej załogi, angażowanie się w polityczne intrygi i, co najważniejsze, stawianie czoła groźnym wrogom – od brutalnych xenosów po zdradzieckich heretyków. W trakcie gry podejmujemy decyzje, które mają ogromny wpływ na fabułę. Możemy wybierać, czy chcemy postępować w sposób honorowy, czy raczej kroczyć ciemną ścieżką zysku i zdrady. Gra oferuje dużo swobody w wyborze metod rozwiązywania konfliktów, od negocjacji po brutalne starcia. Rozgrywka Rogue Trader jest grą RPG z dużym naciskiem na eksplorację, zarządzanie zasobami i strategiczne podejście do walki. Rozgrywka składa się z kilku elementów: Eksploracja – Jako kapitan statku, będziemy przemierzać różne sektory galaktyki, odkrywać nowe planety, handlować z ich mieszkańcami i walczyć z niebezpiecznymi istotami. Eksploracja pozwala także na podejmowanie decyzji dotyczących naszej załogi i floty, które mogą wpłynąć na naszą reputację w różnych frakcjach. Walka turowa – Bitwy w Rogue Trader odbywają się w systemie turowym, co daje graczowi czas na przemyślenie swoich działań. Wybór odpowiednich jednostek, wykorzystanie terenów bitew, oraz umiejętności specjalnych jest kluczowy do zwycięstwa. W trakcie walki musimy stawić czoła zarówno wrogom klasycznym, jak i mutantami, xenosom, czy innym zagrożeniom charakterystycznym dla świata 40k. Zarządzanie flotą i zasobami – Gra kładzie także duży nacisk na zarządzanie statkami, ich ulepszanie oraz rekrutację załogi. Każdy członek naszej załogi ma swoje umiejętności i osobowość, które mogą wpływać na przebieg misji i interakcje z innymi postaciami. Decyzje moralne i fabularne – W Rogue Trader każda decyzja, nawet ta najmniejsza, może mieć duże konsekwencje dla naszej postaci i świata. Gracz może wybrać, czy chce postępować w sposób „czysty” i zgodny z zasadami Imperium, czy też bardziej pragmatycznie, stawiając zysk i moc ponad moralnością. Wybory te prowadzą do różnych zakończeń i różnych losów postaci. Mechanika Gra wykorzystuje system oparty na klasycznych zasadach RPG, który doskonale oddaje atmosferę uniwersum Warhammera 40k. Zarówno tworzenie postaci, jak i rozwój umiejętności oparty jest na punktach doświadczenia. Podobnie jak w innych grach tego typu, kluczowym elementem jest dobór odpowiednich zdolności i atrybutów, które umożliwią skuteczne prowadzenie działań w zależności od wybranego stylu gry. Grafika i atmosfera Pod względem wizualnym, Rogue Trader robi bardzo dobre wrażenie. Gra jest pełna detali, które wiernie odwzorowują mroczny klimat Warhammera 40k – zarówno w zakresie projektów postaci, jak i statków kosmicznych. Planety i nieznane światy są pięknie zaprezentowane, a złożona architektura przedstawiająca mroczne królestwa Imperium wciąga gracza w swoją atmosferę. Dźwięk jest równie udany, z mocnymi efektami i soundtrackiem, który doskonale pasuje do tonu gry. Muzyka i dźwięki są dobrze dobrane, tworząc odpowiednią atmosferę napięcia i niepokoju. Wady Chociaż Rogue Trader ma wiele zalet, to nie jest grą bez wad. Jednym z głównych zarzutów może być tempo rozgrywki, które bywa powolne, szczególnie w początkowych etapach gry. Nowi gracze mogą poczuć się przytłoczeni ilością mechanik i opcji do wyboru, co może spowodować poczucie znużenia. Dodatkowo, niektóre aspekty zarządzania flotą i załogą mogą wydawać się dość skomplikowane i wymagające sporej cierpliwości. Podsumowanie Warhammer 40,000: Rogue Trader to gra, która oferuje ogromną głębię rozgrywki i fabuły, skierowaną głównie do fanów RPG oraz uniwersum Warhammera 40k. Złożoność mechaniki, wpływ decyzji na fabułę oraz mroczna atmosfera tego świata sprawiają, że jest to tytuł, który zasługuje na uwagę. Choć nie jest to gra dla każdego, fani turowych RPG i osób szukających wielowarstwowych doświadczeń na pewno znajdą w niej wiele godzin świetnej zabawy.

Gra zezwala na wcielenie się w jedną z najbardziej wpływowych postaci w świecie Warhammera 40k czyli tytułowego Rogue Tradera, którego słowo jest prawem, a wyżej jedynie stoi Inkwizycja. Czy gra oddaje klimat świata? Jak najbardziej. Już w przeciągu 15 minut możesz odstrzelić pierwszego heretyka w imię imperatora! Chcesz skazać planetę na zagładę? Nie ma sprawy. Ale może do konkretów Plusy: - Rozbudowany świat z ogromem wyborów, w którym możesz zdecydować czy chcesz być prawdziwym sługą imperatora, heretykiem, czy też osobą o zdrowym rozsądku - System klas, w którym każdy oferuje osobny zestaw umiejętności co za tym idzie odrębne taktyki do wykańczania przeciwników w trakcie walki. - Odkrywanie światów i zakładanie własnych kolonii. Da się odczuć że odkrywamy część galaktyki jak prawdziwy Rogue Trader. Minusy: - Ogrom wyborów doprowadził do pewnych niedociągnięć, bądź wątpliwie dobrych decyzji deweloperów. Np jeden z ciekawszych wątków które zachęcają Cię do gry ma zakończenie w postaci pojedynczej konwersacji w konkretnej lokalizacji z konkretnym towarzyszem. Inaczej pozostanie ten wątek bez odpowiedzi. - Brak reakcji towarzyszy na progress gry. Brakuje mocno interakcji z postaciami na statku, dosłownie można z nimi raz pogadać i potem przez prawię całą resztę gry się nie odzywać gdyż nic się nie zmienia. Możesz skazać część towarzyszy na śmierć, a reszta nawet się nie wzdrygnie. - Obecne w różnych momentach minor bugi w trakcie walki. Często zdarzały się sytuacje, że przeciwnik nie robił żadnego ruchu przez 2 minuty po czym następnie gra przechodziła automatycznie do tury następnej postaci.

First introduction to the Warhammer 40k world and just "wow", phenomenal ost, fantastic story and unforgettable character. Can't wait for more dlc's in the future. I will definitely return to this after a few years.

The Owlcat Games RPG had major drawbacks (form me): 1. Some downright impossible fights at higher levels, 2. Many wepons from the list of few and few from the list of many. The first is finally fixed but not the second, only 3 psy weapons, 5-6 heavy bolters and bazillion las and power. Overall, it's still a solid RPG with the Warhamer 40k world spilling out

This is a good game. Just like all owlcat games it has a little bit of junkiness to it and few bugs but there is so much story, build potential and just content in general that bugs are price im willing to pay. I hope we will get more great games in the future.

I can safely say that this is one of the best games in Warhammer 40K lore. If not the best, because we haven't had any cRPG titles in this setting before. And OwlCat did it perfectly in my opinion. We have the well-known and loved turn-based combat on an isometric plane. We have some economy, we have our own ship on a scale known and loved (1.4km frigate ^^ - even if I don't see it all the time, you can feel it. Because the atmosphere here is pouring out of every beat. Of course we have some exploration, and interesting plot threads. I was touched when some random encounter physically moved to the form of an open book where events were described narratively, like in an old classic paragraph/book game. And where you clicked options on the bottom margin and depending on your stats you received some result. Well, mastery. On the principle, you know we have an idea, but it's hard with processing power, or it doesn't matter what the location looked like, so we'll describe it to you. It sold me, sold me and I'm a big fan. Mechanics. It's terribly extensive. Just like the possibilities of character development, their archetypes, abilities and modes and types of combat. Because you can be, for example, a powerful psyker, sniper, melee warrior, or a heavy bolter-wielding harbinger of doom. I recommend it wholeheartedly.

Super gra w świecie Warhammer 40k! Nie miałem styczności z Warhammer 40k do tej pory, jeżeli chodzi o granie, ale jestem bardzo mile zaskoczony system w tym tytule. Dużo opisów i to szczegółowych. Walka też na plus (walka turowa z polem siatkowym), czasem wyskakują małe bugi, ale da się na to przymknąć oko (poza tym z tego co wiem są naprawiane, a nie zostawiane same sobie). Historia postaci bardzo fajnie rozbudowana (przynajmniej na tyle ile gram), konwersacje mają dużo różnych wyborów. Dawno nie czułem takiej ekscytacji! Gram w coop przez sieć, czasem rozłącza, lecz nie często. Niestety jest wtedy jedna "główna" postać, ale taka historia i nie przeskoczysz tego. Ogólnie jestem mega zadowolony i polecam każdemu fanowi rpg, a szczególnie fanom Warhammer 40k!.

It's not as great as Pathfinder Wrath of the Righteous, but it's still one of the best Warhammer 40k games on the market and probably the best RPG in the setting. For someone who has actually played the pen & paper version of the Rouge Trader it was a great way to bring back memories of good old times. There are still a few things I'd like to see addressed: - Space combat/equipment could be more varied/interesting e.g. there are slots for misc equipment and I didn't have anything to put there - Leveling up screen could use some search/filtering options (there's a ton of choices) - Some quest rewards are missing tooltip/descriptions - There are some bugs related to exploration/marking what planets/systems were visited

very skibidi game

I have just finished the game. I would recommend it to cRPG and Warhammer 40k fans. It's a classical RPG to the core, so a lot of reading, interesting choices and a deep combat systems. I would rate it a 7/10, a very solid game in the warhammer 40k universe. The atmosphere and overall concept is amazingly well done here. It's one of those games from the universe that you should play 100%. In terms of quality it's a mixed bag I think. I mean, you have a very long game with various, cool features, however I think that Owlcat took more than they could chew. I mean, voice acting is very scarce thoughout the game. So for the most part you are just reading tons of text with some ambient music(if you will have it, because there were moments when there was just silence). Combat is cool, however very nuanced and there were a couple of UI bugs that prevented me from proper strategising. Story and characters are very cool, but there were bugs that really made me almost quit the game. For example, there is a one big character of the main story that I killed and I was fine with that decision. However thanks to the bug, the character appeared later in the game all cool and well. Yet, in my campaign climax, there was a slide that he actually was dead. So... Yeah, that happened. And I had a couple of those, when my decisions were altered thanks to the bugs. Considering the time after the release, I would say it's not very good to still have those. Yet, overall the game is great and I strongly recommend it to cRPG players and Warhammer 40k fans alike.

po prawie trzech miesiacach gry. moge smialo powiedziec ze dla mnie to najlepsza gra od czasu mass efekta. Jedyny minus to brak jezyka polskiego i dosc wysoki poziom jezyka angielskiego wymagany. Polecam kazdemu fanowi rpgi a dla fana wh40k to must have. Gra godna tego uniwersum. ps trzeba poswiecic czas zeby nauczyc sie klas i synergii.

Świetny, rozbudowany RPG w świecie Warhammera 40,000. Polecam! PS: jeśli brak polskiego Wam przeszkadza, nie martwcie się! Mod tłumaczeniowy jest w drodze i się pojawi niedługo w warsztacie Steam :)

Xenofobia? Jest Fanatycy religijni? Obecni Ludobójstwa na skale światową? Możliwe A to tylko niektóre z zalet tej gry.